Bạn đang cần gì ? Hãy tìm kiếm tại đây !

Uczymy polskiego w 4 tygodnie - chúng ta học tiếng Ba Lan trong 4 tuần - Phần cuối

26. Biuro turystyczne "Obieżyświat"
- Biuro turystyczne "Obieżyświat", słucham? - Chciałbym przyjechać do Polski na urlop, na dwa tygodnie. Co pani proponuje? - Może Mazury... Można tam zobaczyć prawdziwą przyrodę. - To nudne. - To może Kraków. Można tam posłuchać dobrej muzyki, pochodzić do teatrów, pooglądać sobie wystawy, zabytki. - To nie urlop, to praca! - Może Tatry? Nie ma tam tylu muzeów i teatrów, ale za to można pochodzić sobie po górach, posłuchać dobrej góralskiej muzyki... - Nie interesuje mnie folklor. - A może wakacje agroturystyczne na polskiej wsi? Można naprawdę odpocząć: pooglądać zwierzęta, popróbować polskiej kuchni tradycyjnej... - Dziękuję!!! Wolę prawdziwą cywilizację. Pojadę na urlop na safari! 27. Jaki on jest naprawdę?
Agnieszka: Słuchaj, Robert, jak długo znasz Michela? Robert: Właściwie już trzy lata, ale widziałem go tylko kilka razy. A: Poznałeś go w Krakowie? R: Tak, był tu z grupą trzy lata temu. Byli w "Jaszczurach" - to był koncert jazzowy - i tam się poznaliśmy. A: Jest bardzo sympatyczny. R: Tak, poza tym bardzo inteligentny i w ogóle - interesujący. A: Tak myślę. A czym on się interesuje? R: Nie wiem dokładnie. Ale na pewno interesuje się kulturą, polityką, teraz językiem i kulturą polską. No i dziewczynami! A: Naprawdę? R: Oczywiście. Jest bardzo przystojny, nie? A: No, nie jest brzydki. Nie wiesz, czy ma dziewczynę? 28. Dla mnie jest czarujący!
Basia: A ten twój nowy znajomy? Jak on ma na imię? Agnieszka: Michel. Jest Francuzem. B: Mieszka w Paryżu? A: Nie w Paryżu, a w Lille. Ale teraz jest w Krakowie. B: Dlaczego zaczał studiować w Polsce? A: Był kiedyś w Krakowie, chyba mu się podobało... Teraz odkrył, że ma polskie pochodzenie. To dodatkowa motywacja, żeby tu studiować. B: Lubisz z nim rozmawiać? A: Bardzo! Często rozmawiamy o literaturze, sztuce, o filmie... Ja mu mówię o Polsce, a on opowiada o Francji. B: To wspaniale, że macie podobne zainteresowania. A: To prawda. Ale wiesz, on niedużo wiedział o Polsce, o naszej kulturze. Przy okazji mówię mu o tym. B: Poza tym to ładny chłopak. A: Tak, jest wysoki, przystojny, miły... Lubi tańczyć, jest dowcipny... Dla mnie jest czarujący! B: A co na to Robert? A: Robert? Nic. Przecież to jego kolega! 29. Kino czy telewizja?
Adam: Kino czy telewizja? Zdecydowanie telewizja. Nie mam czasu chodzić do kina. W telewizji jest większy wybór programów: publicystyczne, sportowe, seriale. Lubię oglądać sitcomy i programy informacyjne albo filmy. W telewizji mam wybór. Mogę obejrzeć film ambitny lub komercyjny, mogę też leżeć na kanapie i pić herbatę. W sali kinowej jest zimno. Bogna: Kino czy telewizja? Zdecydowanie kino. Nie oglądam telewizji i nie lubię, kiedy mój mąż zmienia ciągle kanały. W telewizji nic nie ma, tylko głupie seriale, albo reality show. Lubię filmy w wersji oryginalnej, z napisami, nie lubię dubbingu ani lektora. Informacje? Programy informacyjne w telewizji nie są dobre, choć czasami można obejrzeć dobre programy publicystyczne. Programy rozrywkowe są na bardzo niskim poziomie. Wolę słuchać informacji w radiu albo czytać gazety. Cecylia: Kino czy telewizja? I to, i to. Od czasu do czasu chodzę do kina na dobry film w wersji oryginalnej. Kiedy jestem zmęczona, włączam telewizor i oglądam jakiś lekki film albo serial. Lubię też filmy przyrodnicze. A kiedy program jest nudny, po prostu wyłączam telewizor. Natomiast w kinie wybieram tylko ambitny repertuar, nie znoszę komercji i tandety. 30. Jedziemy na urlop!
- Dzień dobry, mówi Marek. To ty Andrzej?? - Tak, cześć. Co u ciebie słychać? Jak się ma Marta? - U nas świetnie! Jedziemy na urlop! - Na urlop... Ja też mam ochotę na urlop. Na długo jedziecie? - Na dwa tygodnie. - Świetnie, czternaście dni wolnego! Ale teraz przecież jest brzydka pogoda. Pada deszcz, nie ma słońca. - Jedziemy za granicę. Może do Grecji albo do Tunezji. Tam na pewno świeci słońce. - No tak, tam naprawdę jest teraz piękna pogoda. Chcecie jechać pod namiot? - Nie, chcemy mieszkać w pensjonacie albo w hotelu. - Rozumiem..., a co z jedzeniem? Gdzie będziecie jeść, a może, jeśli będziecie mieszkać w pensjonacie, będziecie gotować sami? - Nie, chcemy wakacje z wyżywieniem. - Aha, pokój ze śniadaniem. - Nie, chcemy mieć pełne wyżywienie - śniadanie, obiad i kolację. - Aha, a czym jedziecie? Samochodem czy autobusem? - Lecimy samolotem. - To wszystko musi dużo kosztować. Urlop dla dwóch osób, zakwaterowanie w hotelu, pełne wyżywienie i jeszcze samolot. - Tak, no właśnie... Andrzej, mam sprawę do ciebie, czy możesz pożyczyć mi trochę pieniędzy?
Quay về phần I

No comments:

Post a Comment

Hãy thông báo cho tôi nếu đường link tải phần mềm bị hỏng nhé

Tìm kiếm

Bài đăng nổi bật

Bài đăng phổ biến